Wakacje w szkole językowej? Opcja dla spragnionych słońca i nauki

Wakacje w szkole językowej? Opcja dla spragnionych słońca i nauki

Nawet 40 tys. Polaków może w tym roku wyjechać na wakacje połączone z nauką języków obcych – szacuje agencja edukacyjna Language Abroad. Wakacje to o tyle dziwne, że 50 proc. czasu ich uczestnicy spędzają na kursie językowym. Chętnych jednak nie brakuje, bo zagraniczne szkoły językowe na Hawajach, w Hiszpanii czy we Włoszech kuszą nie tylko językiem obcym, ale także dodatkowymi atrakcjami dla turystów z Polski m.in. lekcjami surfowania, gotowania pod okiem włoskich szefów kuchni, a nawet lekcjami flamenco.

Wakacje w szkole?

Co roku wzrasta liczba Polaków, którzy spędzają wakacje w szkołach językowych.  Od lat najpopularniejszymi kierunkami wakacji językowych jest Wielka Brytania. Blisko 90 proc. wszystkich wyjazdów w tym okresie wiąże się z kierunkami na Wyspach. Tymczasem plany językowych wakacji Polaków w 2011 roku sięgają o wiele dalej. Ponad 19 proc. Polaków chętnie wybrałoby się na takie wakacje do Stanów Zjednoczonych, 17 proc. do Hiszpanii, 10 proc. do Wielkiej Brytanii. Popularnością cieszy się także Francja (8,5 proc.) i Włochy (7 proc.). 6 proc. widziałoby się na kursie językowym w Japonii, tyle samo w Ameryce Południowej – wynika z ankiety przeprowadzonej przez Language Abroad.

– Chociaż Polacy są wciąż konserwatywni, jeśli chodzi o kierunek wakacji językowych, od kilku lat coraz większą popularnością cieszą się nowe miejsca. W Europie na wakacje językowe latamy na Maltę, gdzie uczymy się angielskiego, chętnie także wybieramy Włochy i Hiszpanię. Coraz częściej także spoglądamy w stronę Ameryki Południowej, która jest kierunkiem nr 1 wśród Amerykanów. Podczas wakacji Polaków można już spotkać w szkołach językowych w Belize, Chile czy Argentynie – mówi Halina Juszczyk, dyrektor agencji edukacyjnej Language Abroad.

Więcej Włochów i Hiszpanii

W porównaniu z 2010 rokiem agencje edukacyjne notują ponad 30 proc. wzrost liczby ofert z kierunków Hiszpania, Włochy i Ameryka Południowa. – Zainteresowanie tymi kierunkami wiąże się przede wszystkim z rosnącym zainteresowaniem nauką języka hiszpańskiego i włoskiego. Często także szkoły we Włoszech czy na Malce wybierane są z myślą, nie o nauce włoskiego czy maltańskiego, a angielskiego, który łączy się z atrakcjami charakterystycznymi nie dla kultury Wielkiej Brytanii, a np. Hiszpanii – mówi Juszczyk.

Wakacje językowe kuszą jednak nie tylko atrakcjami, także ceną. W agencjach edukacyjnych coraz częściej pojawiają się oferty, których ceny porównywalne są z cenami tradycyjnych wakacji. Na przykład za dwutygodniowy pobyt w hiszpańskim Alicante z zakwaterowanie, posiłkiem, kursem językowym i atrakcjami dodatkowymi m.in. nurkowaniem czy golfem hiszpańskim zapłacimy dziś od 520 EUR. Za podobny kurs językowy połączony z wypoczynkiem w Maladze trzeba zapłacić 786 EUR. Dwa tygodnie na kursie w Rzymie to z kolei wydatek 1295 EUR, w cenę wliczony jest nocleg, wyżywienie, 20 lekcji włoskiego i dodatkowe atrakcje m.in. zwiedzanie Florencji, Rzymu, Mediolanu.

– Ceny wakacji językowych w Europie, zwłaszcza w popularnych wakacyjnych kierunkach są często porównywalne z ofertami zwykłych biur podróży. Z jedną tylko różnica, w biurze podróży płacimy za sam wypoczynek, często za wylegiwanie się na plaży. Wakacje językowe to z kolei aktywny wypoczynek. Najczęściej do godz. 15 taki turysta ma zajęcia z języka angielskiego, czy też innego, później czekają na niego atrakcje. W Rzymie jest to na przykład kurs połączony z nauką śpiewania, kuchnią włoską, a nawet produkcją filmową – mówi Juszczyk.

Udostępnij ten post