Polacy uczą się hiszpańskiego tańcząco

Polacy uczą się hiszpańskiego tańcząco

Już nie niemiecki czy rosyjski, ale hiszpański jest najchętniej wybieranym przez Polaków, drugim językiem obcym. Uczymy się z go z dwóch powodów – jest egzotyczny i daje zarobić. I to sporo, nawet 4,2 tys. zł miesięcznie – wynika z danych Sedlak&Sedlak. Coraz częściej także zamiast w szkołach językowych, podobnie jak Amerykanie uczymy się hiszpańskiego na kursach za granicą. Najpopularniejszym kierunkiem jest oczywiście Hiszpania, ale Polacy chętnie wypuszczają się także na językowe eskapady do Chile, Argentyny i na Kubę. Dziś języka Almodovara, Lorci i Penelope Cruz Polacy mogą uczyć się w na plażach Hawany i kafejkach Buenos Aires.

Kuba kusi językiem i cygarem

Zamiast dusznej pracowni językowej, zajęcia językowe na plaży nad Zatoką Meksykańską – z takiej formy nauki połączonej z podróżowaniem coraz częściej korzystają Polacy chcący nauczyć się języka hiszpańskiego. Dziś kierunki związane z nauką tego języka zajmują 4 pozycję. Popularniejsze są tylko wyprawy językowe związane z nauką anielskiego, niemieckiego i włoskiego. Jak podkreśla jednak Halina Juszczyk, dyrektor agencji edukacyjnej Language Abroad Polacy, dopiero zaczynają odkrywać język hiszpański.

– W Stanach Zjednoczonych od lat kierunkiem numer jeden pod względem turystyki językowej jest Meksyk, na dalszych miejscach jest Argentyna, Hiszpania i Gwatemala. Polacy wciąż najchętniej wybierają Wielką Brytanię i Stany Zjednoczone. Ale i to się zmienia, bo zaczynamy przywiązywać coraz większą wagę do praktycznej znajomości drugiego języka obcego, którego naukę nieraz traktujemy jak hobby. To hobby dziś realizujemy albo w szkołach albo na wyprawach językowych – mówi Juszczyk. – Co ciekawe na te drugie często jesteśmy w stanie wydać nawet 3-4 razy więcej niż na rok nauki w szkole językowej – dodaje.

Egzotyka dla iberysty i emeryta

A nauka języka hiszpańskiego w Boliwii czy Kolumbii do tanich nie należy. Taniej jest w samej Hiszpanii. Tam ceny zaczynają się od 520 EUR za dwa tygodnie nauki w Alicante, Barcelonie lub Madrycie. Nauka w Ameryce Południowej to z kolei wydatek od 1391 USD za cztery tygodnie w Boliwii, doliczyć jednak trzeba koszt przelotu. Do wyboru jednak kursanci mają naukę w Buenos Aires, Sucre, Cusco i Hawanie. Co ciekawe z kursów tych chętnie korzystają zarówno studenci, jak również 50-latkowie i biznesmeni.

– Wyprawa językowa do Argentyny, na Kubę czy nawet na Teneryfę to nie tylko nauka języka, to we dużej mierze rozrywka. Kursanci z Polski biorą udział w lekcjach flamenco, tanga, poznają kulturę krajów hiszpańskojęzycznych. Często z tego typu wyjazdów korzystają studenci iberystyki, dla których jest to okazja do nabycia praktycznej wiedzy, nauki akcentu i nawiązaniu kontaktów z lektorami – mówi Juszczyk.

Hiszpania na polską kieszeń

Zajęcia w szkołach w Ameryce Południowej i Hiszpanii najczęściej mają postać kursu intensywnego, nawet z 30 godzinami językowymi w tygodniu. Nauka jest intensywna także z powodu małych grup. W szkołach w Madrycie, Barcelonie czy na Teneryfie zajęcia prowadzi się w klasach 5-10 osobowych. – Kursanci nie tylko uczą się języka w klasach, na co dzień muszą także się nim posługiwać. Grupy są wielonarodowościowe, często trafia się do jednej klasy z Niemcem, Francuzem i Japończykiem. Jedynym wspólnym językiem staje się wtedy hiszpański. Języka tego także używa się w kontakcie z lektorami, rodziną, u której często goszczą Polacy, a nawet podczas wycieczek z przewodnikiem – mówi Juszczyk.

Kierunkiem, który póki, co kusi Polaków chcących się uczyć języka hiszpańskiego, wciąż jest sama Hiszpania. Języka można dziś uczyć się w ponad 20 miastach na całym Półwyspie Iberyjskim. Popularne są także szkoły na hiszpańskich wyspach – Majorce i Teneryfie. W Maladze z kolei szkoły językowe realizują programy jednoczesnej nauki języka i tańca. – Hiszpański to bardzo żywiołowy język i taka też jego nauka za granicą. Rzadko, kiedy ogranicza się ona tylko do nauki wymowy, gramatyki i słownictwa. Tak też jest w Maladze, gdzie prowadzone są kursy „hiszpański z gotowaniem” i „hiszpański z tańcem”. Na takich zajęciach oprócz nauki języka, uczymy się robić paellę oraz tańczyć flamenco – opowiada Halina Juszczyk.

Dziś języka hiszpańskiego chce uczyć się aż 6 proc. kursantów – wynika z danych ESKK. Tyle samo, co włoskiego. Daje to językowi 5 pozycję w rankingu najpopularniejszych, tuż za angielskim, niemiecki, francuskim i rosyjskim.

Udostępnij ten post